2016-12-05
Krzysztof Wodniczak
Franciszek Walicki - ojciec polskiego rocka
Przez wiele lat Franciszek Walicki upoważniał mnie do kontynuacji jego różnych działań. Był on menedżerem, wydawcą pisma muzycznego Musicorama, autorem tekstów itp. Nieskromnie wspomnę, że wręcz nakazał, bym robił to co on. I działam, na miarę swoich sił i umiejętności.
Jestem pomysłodawcą wielu cyklicznych imprez - począwszy od Wielkopolskich Rytmów Młodych w Jarocinie, poprzez Reagge nad Wartą w Gorzowie Wielkopolskimi, Etno Eko Fest w Ostrowie Wielkopolskim, kończąc na Międzynarodowych Targach Muzycznych MITAM.
Od dwudziestu lat wydaję magazyn muzyczny "Brzmienia", organizuję różne cykle koncertowe, bywam ciągle - w wolnych chwilach - także menedżerem. Więcej, nawet napisałem tekst do hymnu poznańskich żużlowców "Jazda na fula Skorpiony".
Na 90. urodziny Franciszka Walickiego, w trakcie jego benefisu wręczyłem mu prywatną nagrodę statuetkę WODNIKa. Wcześniej podobne wyróżnienia otrzymali min. Halina Frąckowiak, Krystyna Prońko, Grzegorz Kupczyk, Piotr Kałużny, Dionizy Piątkowski, Józef Skrzek, pośmiertnie Krzysztof Klenczon, Czesław Niemen Wydrzycki i Wojciech Skowroński.
W kwietniu br. odwiedziłem Franciszka w jego gdyńskim mieszkaniu W czasie bardzo osobistej rozmowy (której nie będę relacjonował) przegadaliśmy wiele spraw. "Od zawsze" czuję się przez niego namaszczony, a on jest dla mnie prawdziwym mentorem.
Była jeszcze 40. minutowa rozmowa o poczynaniach wdowy po Czesławie Niemenie Wydrzyckim (chociaż jej pazerność i nieczułość w stosunku do wdowy po Januszu Popławskim i wdowy po Zbigniewie Podgajnym raczej skłaniają do określenia - ostatnia żona Czesława Niemena. Otrzymałem ustną zgodę na rozpowszechnienie oświadczenia Franciszka Walickiego, które grzmi jak wystrzał z "Aurory" w 1917 r. i daje sygnał do nowej rewolucji i odnowy artystyczno-moralnej.
Krzysztof Wodniczak
Powrót do listy